Wpływ odżywiania i stylu życia na zdrowie jest dla nas dziś oczywisty. Co natomiast z kosmetykami i innymi produktami codziennego użytku? Czy jesteśmy pewni, że kremy, balsamy i oliwki, które kupujemy dla siebie i naszych dzieci naprawdę są bezpieczne?
Używamy je każdego dnia…
Wiele dostępnych na rynku produktów, również tych przeznaczonych dla najmłodszych dzieci, zawiera niebezpieczne składniki, jak: konserwanty, środki zapachowe i barwniki, które mogą wywoływać alergię na całe życie. Niektóre kosmetyki zawierają nawet substancje mogące powodować zmiany hormonalne, zaburzenia rozwoju lub nawet nowotwory. Ustalone ich dopuszczalne stężenie jest oznaczone dla jednego produktu. Policzmy, ilu dziś użyliśmy? Kilkudziesięciu? I używamy je każdego dnia…
Zobacz też: Korzystaj ze słońca z rozwagą
Lista niebezpiecznych składników jest długa, a odszyfrowanie etykiet jest karkołomnym zadaniem. Ufamy zatem marketingowym obietnicom. Producenci natomiast wykorzystując lukę prawną, używają określeń na etykietach: „naturalny”, „hipoalergiczny”, „sensitive”, „przebadany dermatologicznie, rekomendowany przez.”. Prawo bowiem nie określa, jakie wymagania powinien spełniać produkt, na którym umieszczone są hasła sugerujące bezpieczeństwo dla zdrowia. A w składzie często roi się od alergenów i innych niebezpiecznych substancji. Znajdziemy je wszędzie, nawet w specjalnych kosmetykach i detergentach dla małych dzieci, a nawet w pieluszkach, chusteczkach nawilżanych do oczyszczania skóry dziecka i zabawkach!
Zapachy najsilniejszymi alergenami
Jak podaje Komitet SCCS, zapachy są najsilniejszymi alergenami kontaktowymi, a kosmetyki, jako produkty używane codziennie, są jedną z najczęstszych przyczyn alergii. *
W kontekście ryzyka wystąpienia alergii – zapach, głównie w produktach dla dzieci – nie jest zdecydowanie ich zaletą! Europejska lista wymienia 26 niebezpiecznych substancji stosowanych w kosmetykach (znajdziemy ją w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 30.03.2005 r.) zobowiązując producentów do podawania ich pełnej nazwy na etykiecie. Składniki zapachowe spoza tej listy widnieją w spisie składników jako „fragrance” lub „parfum”, nie mamy więc o nich dokładnych informacji.
Alergia kontaktowa epidemią naszych czasów
Polskie Towarzystwo Alergologiczne alarmuje, że alergia to dziś poważny problem kliniczny. Co kilka lat następuje podwojenie liczby chorych, obecnie cierpi na nią przynajmniej połowa dorosłych Polaków. Jeśli chodzi o dzieci, wskaźniki są jeszcze wyższe. Jedną z najczęstszych reakcji alergicznych jest alergia kontaktowa, następująca po kontakcie skóry z uczulającą substancją. Objawy, często mylone z infekcją, to: nieżyt nosa, zapale-nie spojówek, łzawienie, trudności w oddychaniu, ucisk w klatce piersiowej, ale także: świąd, wysypki i bąble skórne, ból głowy, nudności, nasilenie astmy, w skrajnych przypadkach nawet wstrząs anafilaktyczny i zgon. Prof. Krzysztof Buczyłko, alergolog, założyciel Centrum Alergologii w Łodzi, podkreśla, że alergia przybrała rozmiar epidemii.
-Jest problemem częstszym, niż się powszechnie sądzi i poważniejszym, niż się wydaje. Część przypadków pozostaje nierozpoznana, gdyż często lekarze nie dzielą reakcji na natychmiastową i późną, gdy objawy pojawiają się dopiero po wielu godzinach, a nawet dniach od ekspozycji na alergen. W przypadku zdiagnozowania alergii kontaktowej, należy konsekwentnie unikać szkodliwej substancji we wszystkich jej źródłach i zachować opakowanie „sprawcy” do spotkania ze specjalistą. – mówi Profesor (Newsweek Zdrowie 08.2016) **
Według ekspertów PTA, niewiedza o własnym problemie alergicznym lub nieprzestrzeganie zaleceń bezwzględnej eliminacji alergenów może prowadzić do rozwoju powikłań takich jak: ciężka postać choroby alergicznej, u dzieci – zahamowanie wzrostu i rozwoju, wstrząs anafilaktyczny. Każdy kontakt z alergenem pogłębia alergię. Lekarze ostrzegają przed niebezpiecznymi substancjami zapachowymi przede wszystkim rodziców, kobiety w ciąży i matki karmiące.
Alergia na zapachy jeśli raz się objawi, będzie towarzyszyć do końca życia
Ta alergia może trwać w stanie utajonym, aż do kolejnej ekspozycji na dany alergen. Może wystąpić u każdego i w każdym momencie życia, nie jest uwarunkowana genetycznie, dlatego wiele zależy od nas samych! Im częściej jesteśmy narażeni na działanie substancji uczulających tym większe ryzyko wystąpienia reakcji – ostrzega Ewa Daniél, duńska toksykolog z międzynaro-dowej Organizacji Allergy Cerified. Już noworodki raczymy wachlarzem alergenów, kupując pachnące mydła i oliwki. A czyż nie najpiękniejszy jest naturalny zapach małego dziecka? Skóra, to największy organ wchłaniający, a skóra dziecka jest wyjątkowo delikatna. Jeśli maluch nabawi się alergii na substancję zawartą w „naturalnym i bezpiecznym” kremie pozostanie alergikiem do końca życia… My dorośli mamy wybór, nasze dziecko nie.
Sprawdź: Jak przetrwać w czasach kwarantanny?
Profilaktyka alergii kontaktowych – wybierajmy produkty certyfikowane, organiczne i bezzapachowe!
Najlepszą profilaktyką jest unikanie niebezpiecznych składników. Dla ułatwienia wyboru powstały międzynarodowe certyfikaty. Dlatego warto wybierać wiarygodne certyfikacje rzetelnych organizacji, jak Ecocert (potwierdza, że kosmetyk jest organiczny) lub stowarzyszenia AllergyCertified i Astma-AllergiDanmark (certyfikacje gwarantujące skład wolny od znanych alergenów). Zanim produkt otrzyma certyfikację, każdy jego składnik przechodzi rygorystyczną kontrolę nie tylko dermatologiczną, alergologiczną, ale również toksykologów.
Najbezpieczniejsze kosmetyki dla dzieci to takie, które są pochodzenia organicznego (mają certyfikat) i są jednocześnie wolne od substancji zapachowych i barwników – silnych alergenów. Takich kosmetyków mogą używać nawet najwięksi wrażliwcy, są bezpieczne dla dzieci od pierwszych dni życia, przy AZS oraz dla kobiet w ciąży i matek karmiących. Sprawdzajmy skład kosmetyków oraz zaufajmy certyfikacji. Wybierajmy dla dzieci produkty certyfikowane, organiczne i bezzapachowe!