Załóż konto

Twój koszyk

Zamknij

Brak produktów w koszyku.

Blog

 

Higiena intymna bez tabu
19 lutego 2023

W dzisiejszych czasach temat cielesności, seksu, miesiączki i higieny najdelikatniejszych partii ciała nikogo już nie powinien krępować. Aczkolwiek higiena intymna pozostaje tematem tabu. Choć w sieci krąży wiele teorii na temat tego, jak prawidłowo dbać o intymne części ciała – uporządkowaliśmy tę wiedzę i omówiliśmy temat ze specjalistką ginekologii i położnictwa. Dowiedz się, jakie kosmetyki do higieny intymnej będą dla Ciebie najlepsze.

 

Na początku warto wspomnieć, że w Polacy już kilka lat temu przekonali się, że naturalna pielęgnacja jest kluczem do rozwiązania wielu skórnych problemów. Świadczą o tym drogeryjne półki uginające się od kosmetycznych nowości do higieny intymnej z dopiskiem „naturalne”. Tylko… co wybrać? Czy możemy postawić na uniwersalny płyn do całego ciała? Okazuje się, że dla zdrowia intymnego lepiej postawić na specjalistyczne produkty:

„Wydaje się, że żele, których używamy do całego ciała niestety nie nadają się do mycia okolic intymnych z kilku powodów. Po pierwsze mają nieprawidłowe, dużo wyższe pH. Po drugie mają zbyt silne detergenty, zawierają substancje zapachowe, barwniki, w związku z tym mogą wywoływać podrażnienia i alergiczne, a w tej okolicy jest to dla nas jeszcze bardziej niewygodne.” – mówi Doktor Ginekolog Położnik Ewa Kurowska.

Obalamy mity

Fanki Mamy Ginekolog słyszały z pewnością o teorii „wietrzenia się”. I jest ona oczywiście słuszna, pod warunkiem, że została dobrze zinterpretowana. Ekspertka wyjaśnia, że codzienna wieczorna toaleta to podstawa – a „wietrzenie” nie powinno jej zastępować:

„Wietrzyć w rozumieniu nie przegrzewać. Na noc nie zakładać dodatkowej bielizny, niech ta okolica pooddycha, ale po uprzedniej wieczornej toalecie.” – tłumaczy Ewa Kurowska.

Może przeszło Wam przez myśl mycie bez żadnych dodatków? Okazuje się, że sama woda to również kiepski wybór…

„Czystą wodą możemy te okolice co najwyżej opłukać. Natomiast, jeśli chodzi o mycie musimy brać pod uwagę delikatne, odpowiednie detergenty, ale nie sama woda. Tam są bakterie, które trzeba umyć przynajmniej raz na jakiś czas szczególnie podczas miesiączki.” – wyjaśnia Doktor Ginekologii i Położnictwa.

Mała podpowiedź

Jeśli już wiesz, że wietrzenie i woda to nienajlepsze rozwiązanie, stajesz przed wyborem odpowiednich kosmetyków. Czym się kierować? Ekspertka podpowiada:

„Produkty do higieny intymnej, żeby dobrze mogły spełniać ochronną dla nas rolę powinny być naturalne, ale równocześnie bezzapachowe i bez barwników, to daje nam poczucie prawdziwej hipolaergiczności. Jeśli nie wiemy jaki produkt wybrać, możemy posłużyć się międzynarodowymi organizacjami, które przyznają certyfikaty tych produktów np. AllergyCertified.”

Płyny do higieny intymnej 4organic

Tworząc serię produktów do higieny intymnej wzięliśmy pod uwagę wszystkie powyższe aspekty. W naszej ofercie znajdziecie płyny bezzapachowe, bez barwników i certyfikowane przez AllergyCertified, co potwierdza, że kosmetyk nie przysporzy nam problemów skórnych i infekcji… Czy wiedziałaś, że te są bardzo często mylone właśnie z reakcją alergiczną na produkty do mycia?

W składzie znajduje się 99% składników pochodzenia naturalnego, w tym Lactobacillus Ferment, który ma za zadanie wspierać odbudowę naskórka sfer intymnych i przy okazji dba o florę bakteryjną.

W składzie kryje się 99% składników pochodzenia naturalnego w tym kwas laktobionowy, który ma działanie kojące i regenerujące.

Tu także bez zmian – 99% składników pochodzenia naturalnego, a w tym sok z liści aloesu, który nawilża i delikatnie pielęgnuje.

O odpowiedniej higienie nie mogą zapominać także mężczyźni i to z myślą o nich powstał ten wariant. W składzie 99% składników pochodzenia naturalnego – i jak w pozostałych przypadkach formuła pozbawiona jest zapachów i barwników.

Produkt przeznaczony dla przyszłych i świeżo upieczonych mam kryje w sobie eksptrakt z nagietka lekarskiego, który jest rekomendowany osobom potrzebującym wyjątkowego nawilżenia – a pamiętajmy, że w ciąży skóra potrzebuje tego jak nigdy przedtem.

Każdy z produktów jest testowany dermatologicznie i przebadany przez organizację certyfikującą AllergyCertified.

Kosmetyki znajdziecie w naszym oficjalnym sklepie oraz na półkach drogerii Rossmann.

 

Kajko i Kokosz, naturalne kosmetyki polskiej produkcji
21 grudnia 2021

Twoje dziecko nie lubi się kąpać? A może bardzo lubi i to jego lub jej ulubiona chwila w ciągu dnia? Niezależnie od sytuacji zamiana kąpieli w jeszcze lepszą zabawę sprawi twojej córce lub synowi dużą przyjemność. Pomogą Ci naturalne, ultra delikatne kosmetyki do mycia ciała i włosów dla dzieci 4Organic z bohaterami komiksów „Kajko i Kokosz” (więcej…)

Zatroszcz się o siebie w ciąży. Czas szczególnej pielęgnacji
18 sierpnia 2021

Oczekiwanie na dziecko to wyjątkowy i niezwykle ważny czas. Warto wtedy zatroszczyć się o siebie  jeszcze bardziej niż zwykle. Najważniejszy jest odpoczynek, dobry sen i slow life. Bardzo ważne są kosmetyki, które nakładasz na ciało i włosy. Powinny mieć dobry, naturalny, bezpieczny dla zdrowia skład.

(więcej…)

Jasne jak słońce! Czyli wszystko o kremach z filtrem
19 lipca 2021

Czy wszystkie filtry słoneczne są bezpieczne?

Spragnieni słońca? Po długiej zimie w końcu rozpieszcza nas wiosna! Słońce to synonim życia, energii i radości! Jego blask poprawia humor, nastraja optymizmem i dodaje sił. Niestety ma też swoja „ciemną stronę”- to niewidzialne dla ludzkiego oka, niebezpieczne promieniowanie UV. W euforii ciepłych spacerów i przejażdżek rowerowych pamiętajmy o ochronie skóry. Jakie kosmetyki wybrać? Czy wszystkie na pewno są bezpieczne? Na co zwrócić uwagę? Za chwilę wszystko będzie jasne – jak słońce!

Kosmetyki słoneczne Derma Sun
Kosmetyki słoneczne Derma Sun

Słoneczna witamina D

Sławna i cenna witamina D to właśnie zasługa słońca! To rozpuszczalny w tłuszczach hormon steroidowy, który powstaje w skórze (a dokładniej w sebum) podczas ekspozycji na promienie UVB.  W ciągu 48h witamina ta jest wchłaniana do krwioobiegu. (Ciekawostka – dlatego nie należy myć skóry mydłem zaraz po opalaniu! Pozwólmy się wchłonąć dobroczynnym składnikom). Każda komórka naszego ciała wyposażona jest w receptor witaminy D. W lutym 2017 roku w “British Medical Journal” opublikowano wyniki badań, które dowodzą związku między poziomem tego hormonu we krwi, a zapadalnością na różne schorzenia. Brak witaminy D może zwiększać ryzyko infekcji górnych i dolnych dróg oddechowych u dzieci, negatywnie wpływać na układ kostny, immunologiczny, hormonalny, rozrodczy, wpływać na zaburzenia snu, depresję, nadciśnienie, demencję, chorobę Alzheimera, choroby nowotworowe.

Michael F. Holick, amerykański profesor medycyny, fizjologii i biofizyki w Boston University Medical Center opierając się na dziesięcioleciach badań, w swojej książce „The Vitamine D Solution” twierdzi: „Organizm potrzebuje rozsądnej ilości niezabezpieczonej ekspozycji na słońce.”

Złoty środek? Stopniowo, mądrze i z umiarem. Zaleca się odkrycie ramion i nóg przynajmniej na 15 minut, dwa, trzy razy w tygodniu. Jednak nigdy nie w godzinach największego nasłonecznienia!

Zobacz: Alergia kontaktowa u dzieci

7 słonecznych porad

Szukaj cienia w godzinach 10.00-16.00
Sprawdzaj indeks UV, który pokazuje bezpieczny czas na słońcu bez filtra
Nie doprowadzaj do oparzeń skóry
Stosuj ubrania okrywające ciało – kapelusz, okulary przeciwsłoneczne
Obserwuj skórę i raz w roku rób przegląd skóry u lekarza
Chroń niemowlęta, osoby starsze i o jasnej karnacji przed działaniem słońca
Stosuj bezpieczne dla zdrowia, hipoalergiczne filtry UVA i UVB kilka razy dziennie i zawsze po wyjściu z wody

 

A skoro już mowa o kosmetykach z filtrem… Jakie produkty wrzucić do wakacyjnej kosmetyczki? Na co zwrócić uwagę?

Wybieraj bezpieczne filtry nieprzenikające 

I tu muszę Was ostrzec… Na rynku znajdziecie wiele kosmetyków zawierających w składzie filtry przenikające. To substancje ukryte pod skomplikowanymi nazwami (np. EtylhexylMethoxycinnamate, Oxybenzone, Octocrylene, Benzophenone-3, – 4, -10, Homosalate, Methylbenzylidene Camphor, OctylDimethyl PABA), które wnikają do krwiobiegu i mogą zachowywać się w naszym organizmie jak hormony. Ślady filtra UV benzophenone-3 znaleziono w próbkach moczu u 96% badanych osób, a ślady kilkunastu rodzajów filtrów stwierdzono w 85% próbek mleka z piersi badanych kobiet. Wiele badań wskazuje, iż mogą wpływać na zaburzenia układu hormonalnego, tarczycy, endometriozę, choroby hormonozależne, u dzieci na zaburzenia rozwoju. Są wyjątkowo niebezpieczne dla kobiet w ciąży, matek karmiących, małych dzieci i tych w okresie dojrzewania.

Kosmetyki słoneczne Derma Sun
Kosmetyki słoneczne Derma Sun

Świadomy wybór

Zawsze czytaj skład kosmetyków. Uważaj na silne alergeny i filtry przenikające. Najbezpieczniejsze są filtry mineralne, czyli fizyczne, nieprzenikające przez skórę. Bezpieczne już od pierwszych dni życia, zalecane przede wszystkim dla dzieci do 3 roku życia, kobiet w ciąży i karmiących. Minusem ich jest pozostawianie białej powłoki na ciele. Oznacza to jednak, że minerały pokrywają skórę zewnętrzną barierą chroniącą i odbijającą promienie UV. Dlatego też ostrożnie podchodzić należy do kremów z filtrem mineralnym w postaci NANO (nanocząsteczek), gdyż te stworzone mikrocząsteczki minerałów mogą przez skórę przenikać…

Starsze dzieci i dorośli wybierają chętniej kremy z filtrami chemicznymi, gdyż te nie pozostawiają białej powłoki (wchłaniają się). Dlatego tak ważne jest, aby były bezpieczne, o czym piszę wyżej.

Pamiętać również należy, iż w czasie ekspozycji słonecznej, w wyniku fotoreakcji, ryzyko alergii na alergeny zawarte w kosmetyku wzrasta. Warto wybierać bezpieczne, prawdziwie hipoalergiczne, bezzapachowe kremy. Substancje zapachowe i barwniki to najsilniejsze alergeny!

Sprawdź: Wakacje? Nie od wszystkiego! O tym, nie możesz zapomnieć na urlopie

Jaki faktor?

W naszej szerokości geograficznej, podczas krótkotrwałej ekspozycji na słońce  (np. droga do pracy) wystarczy SPF15, podczas dłuższej i na wakacjach wybierz filtr SPF30. Ten zatrzymuje aż 98% słonecznych. Nie ma kremów chroniących 100%. Każdy większy faktor musi zawierać więcej substancji chemicznych, dlatego wielu specjalistów zaleca większe faktory tylko do stosowania miejscowego.

SPF wskazuje procent promieni UVB, które blokuje filtr :

 

• Filtr mineralny SPF 30 blokuje UVB w ponad 98%,

 

poniżej przykładowe procenty dla filtrów chemicznych:

• SPF 15 – 93,3% UVB

• SPF 30 – 96,6% UVB

• SPF 50 – 98% UVB

 

• Ochrona UVA stanowi co najmniej 1/3 ochrony UVB, więc krem z SPF 15 chroni przed promieniowaniem UVA co najmniej na poziomie SPF 5.

Uff, jak gorąco

Wymarzony urlop, wczasy, egzotyczne kraje. Na samą myśl można się rozmarzyć… Pamiętaj jednak, że nie tylko tam potrzebne są kosmetyki ochronne. Spacer z dzieckiem? Jazda na rowerze? I tu przydadzą się bezpieczne kremy z filtrem.

Urlop bez niespodzianek

Kompletując wakacyjną kosmetyczkę warto zwrócić uwagę na cenę i pojemność produktu, ale również na skład! Upewnijmy się, że kupujemy bezpieczne, naturalne, hipoalergiczne, najlepiej certyfikowane produkty, a nie tylko hucznie rozreklamowany specyfik i marketingowe hasło.

Olga Frycz, Kosmetyki słoneczne Derma Sun
Olga Frycz, Kosmetyki słoneczne Derma Sun

Po zachodzie słońca

Spacer się udał? Dzień na plaży można zaliczyć do udanych? To wspaniale! Pamiętajcie tylko, że to nie koniec słonecznej pielęgnacji. Ważną rolę odgrywają tu balsamy „po opalaniu”. Przesuszona słońcem skóra potrzebuje dobroczynnej dawki nawilżenia i regeneracji.

Poza kremami przeciwsłonecznymi  na rynku można znaleźć wiele innych gadżetów idealnych na lato – bambusowe termoregulacyjne tekstylia do wózka, okulary przeciwsłoneczne chroniące oczka pociech przed niebezpiecznym promieniowaniem, a nawet stroje kąpielowe z filtrami chroniącymi skórę najmłodszych.

Pięknej pogody i radości!

Wszystko już wiecie, kosmetyki chroniące przed promieniowaniem nie mają przed Wami tajemnic. Wrzućcie krem do torebki i pędźcie na spacer albo rower. Odświeżcie swoje kosmetyczki i planujcie piękne wakacje!

Cieszcie się słońcem i zdrową skórą przez całe lato.

Tajemnicze etykiety, czyli jak czytać między wierszami
22 czerwca 2021

O czym naprawdę mówią napisy na opakowaniach kosmetyków? Według profesor Jeanne Duus z duńskiego Centrum Badań nad Alergią wielu producentów używa pseudonaukowych nazw, by wzbudzić u konsumenta wrażenie wiarygodności. Czy faktycznie obietnice producentów mają pokrycie?
(więcej…)

10 kroków do zdrowia, szczęścia i równowagi
25 maja 2021

Dlaczego ktoś miałby zadbać o nasze zdrowie lepiej od nas, skoro sami o nie nie dbamy? Oczekujemy od naszego ciała, że będzie sprawne przez całe życie, ale zaciągamy u niego kredyt dzień w dzień i nic w nie nie inwestujemy. Jeśli cały czas tylko czerpiemy, a nie poświęcamy czasu na długofalowe inwestycje w zdrowie, to nie trzeba mieć doktoratu z matematyki, by przewidzieć, iż chwila prawdy o ujemnym stanie naszego zdrowia jest nieunikniona, a może nawet bliska.
(więcej…)

Witaj wiosno! Wietrzymy kosmetyczkę
8 kwietnia 2021

Wiosna to wspaniały czas rozpoczynający cieplejszą połowę roku. Nie możesz się doczekać śniadania na balkonie, spacerów po lesie, wycieczek rowerowych i pikników na dworze. Te wszystkie wspaniałości przed Tobą. Korzystaj z ciepła i dobroczynnego działania słońca, nie zapominając o ochronie. Nakładanie  kosmetyków z dobrymi, bezpiecznymi dla zdrowia filtrami jest niezwykle ważne dla młodego, ładnego wyglądu i zdrowia. Chroń skórę przed poparzeniami, przebarwieniami,  fotostarzeniem i zmianami nowotworowymi przez cały rok! (więcej…)

Zdrowie intymne to podstawa. Wprowadź kilka korzystnych zmian
17 marca 2021

 „Sprawa jest dość intymna…”

Sprawa jest dość intymna… Ale niezwykle ważna i trzeba o niej mówić głośno. Zdrowie okolic intymnych bywa często tematem tabu i to pierwszy z poważnych błędów jaki popełniamy. Obserwujemy wzrastający trend zdrowego stylu życia, świadomego odżywiania i troski o ciało. Szukamy dostawców ekologicznej żywności, na krem polecany przez znaną blogerkę na Instagramie lub naturalne serum, po użyciu którego cera przyjaciółki wygląda promieniście jesteśmy w stanie wydać sporą kwotę. Przywiązujemy uwagę do pielęgnacji i zdrowia skóry, włosów, natomiast nasze miejsca intymne traktujemy po macoszemu, bez uważności.

Warto dzielić się wzajemnie wiedzą i doświadczeniem, mówić głośno o kobiecości, o produktach, które nie służą naszemu zdrowiu i o tych, które są całkowicie bezpieczne dla naszego organizmu. Codzienna higiena, miesiączka, intymność. Dziś poruszymy wszystkie tematy, które dotyczą każdej z nas i nie powinny nikogo krępować.

Zacznijmy od tego, że miejsca intymne wymagają specjalnej pielęgnacji. Powód? To inny obszar niż reszta ciała. Delikatna i silnie ukrwiona śluzówka jest podatna na mikrourazy i działanie czynników zewnętrznych, w tym obcisłej odzieży, syntetycznej bielizny, podrażniających detergentów w kosmetykach i wywołujących infekcje alergenów.

Płyny do higieny intymnej

Wiemy, jak ważna jest codzienna higiena okolic intymnych. Istotne jest jednak również to, co wybieramy do pielęgnacji. Niektóre dostępne na rynku kosmetyki mogą uczulać i podrażniać. Szkodliwe mogą okazać się składniki zapachowe, barwniki, niektóre konserwanty, a także silne substancje myjące (tzw. powierzchniowo czynne). Powodują one podrażnienie, przekrwienie śluzówki i jej rozpulchnienie – wówczas łatwo o infekcje intymne i zachwianie równowagi flory bakteryjnej. Konsekwencją mogą być upławy, świąd, pieczenie, stany zapalne i inne poważne problemy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez 4organic (@4organic)

Jakie kosmetyki wybrać, żeby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji? Najlepiej naturalne, bez zapachów i barwników, które niestety są najsilniejszymi alergenami i są źle tolerowane przez okolice intymne. Najlepiej czytać skład – im krótszy tym lepszy! Do codziennej higieny należy wybierać delikatne płyny i środki utrzymujące odpowiednie pH okolic intymnych (pH 3,5) dbające o korzystne kwaśne środowisko zapewniające barierę obronną przed patogenami – bakteriami i grzybami. Warto też kierować się certyfikatami. W Polsce dostępne są już naturalne, delikatne, prawdziwie hipoalergiczne płyny do higieny intymnej, niektóre nawet mogą pochwalić się certyfikatem międzynarodowej organizacji AllergyCertified.

Podpaski, tampony, wkładki

Wiecie już, jakie kosmetyki wybrać, ale co z artykułami do higieny intymnej, jak podpaski, wkładki, tampony? Tu problem jest dużo większy. Chcemy sprawdzić z czego wytworzone są te produkty? Niestety okazuje się, że nie mamy czego i gdzie sprawdzać, gdyż producenci nie podają składu! Jak to możliwe? Ustawodawca nie narzuca takiego obowiązku, Nie ma zatem prawnego obowiązku podawania składów na opakowaniach. Producenci koncerny zasłaniają się prawem dotyczącym wyrobów medycznych i tajemnicą produkcyjną. Brak jest również specyficznych regulacji dotyczących stosowania substancji chemicznych przy wytwarzaniu podpasek i tamponów.

Wydawać by się mogło, że produkty higieniczne są sterylne i naturalne. Niestety to nieprawda. Reklama obiecuje nam, że najnowszy model podpasek wchłania dziesięciokrotnie więcej płynu, niż waga produktu! Czym zatem są nasączone, aby absorbować takie duże ilości wydzieliny? Konwencjonalne podpaski i tampony wytwarza się głównie z mieszanki celulozy drzewnej i bawełny nasączonej chemicznymi pochłaniaczami (pochodnymi ropy naftowej, takimi jak Paraffinum Liquidum czy silikon) dla zwiększenia wchłanialności, natomiast dla uzyskania białego koloru, najczęściej wybielane są ! – za pomocą chloru!

Wybieraj mądrze

Podobnie więc jak w przypadku środków do codziennej pielęgnacji tu także warto wybierać produkty, które nie kłócą się z naturą. Te bez ulepszaczy, barwników, substancji zapachowych i zbędnej chemii. Najlepiej sięgać po produkty ze stuprocentowej oczyszczonej bawełny, koniecznie niebielonej chlorem! Dlaczego? W reakcji wybielania chlorem wydzielają się dioksyny oskarżane o rakotwórczość. Z tej sytuacji jest wyjście. Naturalny sposób wybielania za pomocą nadtlenku wodoru jest bezpieczny i dopuszczalny w produkcji ekologicznych, kobiecych produktów do higieny w czasie miesiączki. Dla organizmu obojętne nie pozostają również pestycydy i herbicydy stosowane na uprawach bawełny. Substancje te w kontakcie z delikatną błoną śluzową okolic intymnych natychmiast przenikają bezpośrednio do krwiobiegu. Tu wiadomość z ostatniej chwili, w USA pojawiły się na półkach tampony wiodącej światowej marki z opisem „niebielone chlorem”, zatem wszystkie pozostałe tego producenta są właśnie chlorem wybielane….

Szukajmy możliwie najbardziej naturalnych, nieperfumowanych, niebarwionych i bez syntetycznych pochłaniaczy wilgoci. Wybierajmy te z podanym składem i analizujmy go. Najbezpieczniej jest wybierać podpaski i tampony certyfikowane, stworzone w 100 procentach z bawełny, najlepiej organicznej, wybielane w naturalny sposób. Na szczęście na rynku nie brakuje już produktów, które otrzymały stosowne certyfikaty potwierdzające wysoką jakość i bezpieczeństwo. Można je znaleźć nawet w popularnych drogeriach.

ZOBACZ: Tampon tamponowi nierówny

Kubeczek menstruacyjny

Być może teraz Was zaskoczę – bo o tym rozwiązaniu nie wszyscy wiedzą. To świetna, wygodna i ekologiczna alternatywa dla podpasek i tamponów. Mam na myśli kubeczek menstruacyjny. To wspaniałe rozwiązanie dla osób dbających o zmniejszenie ilości odpadów. Nie trzeba być mistrzem matematycznym, by wiedzieć, że to rozwiązanie bardzo ekonomiczne. Prawidłowo użytkowany posłuży bowiem nawet dziesięć lat. Kubeczek menstruacyjny może pozostawać w ciele kobiecym nawet do 12 godzin. Przez tak długi czas ma bezpośredni kontakt z błoną śluzową. Ogromnie ważne jest zatem, aby wybierać produkt wykonany z bezpiecznego dla zdrowia tworzywa. Najlepiej z certyfikowanego silikonu medycznego, oczywiście niebarwionego, gdyż barwniki są silnymi alergenami.

Lauren Wasser

Lauren Wasser, modelce z Los Angeles, w konsekwencji zespołu wstrząsu toksycznego wywołanego przez tampon amputowano obie nogi. Mimo niepełnosprawności, Lauren jest aktywna jako modelka i działaczka, promuje i walczy o bezpieczny skład produktów do higieny intymnej. Tak samo, jak składy żywności i kosmetyków, mamy prawo znać skład produktów aplikowanych w nasze najintymniejsze i wrażliwe miejsca. Modelka ma nadzieję, że jej historia wpłynie na świadomość kobiet i na działania koncernów. Zdaniem wielu naukowców tampony wykonane z naturalnej bawełny, bez składników syntetycznych, niwelują ryzyko takich zakażeń. „Wybierając tampony wykonane z bawełny organicznej ryzyko wystąpienia TSS spada niemal do zera” – twierdzi dr Philip M. Tierno, profesor mikrobiologii i patologii w NYU School of Medicine.

Zdrowie to podstawa

Podsumowując. Ważne, aby dbać o to, co jemy i o aktywność fizyczną. Ale równie ważne jest też to, jakie środki lądują w naszych koszykach na zakupach w aptekach i drogeriach i w rezultacie w naszej łazience. Problem nawracających infekcji intymnych potrafi pogorszyć jakość życia i może mieć wpływ na poważne dolegliwości. Higiena intymna jest szalenie ważna, bo odbić się może nawet na naszej płodności!

„Stosowanie środków do higieny, które będą osłabiały czy niwelowały naszą barierę immunologiczną, sprzyja niewątpliwie infekcjom, a te, nieleczone, mogą w konsekwencji skutkować nawet problemami z zajściem w ciążę. Dlatego tak ważne jest dbanie o właściwą higienę intymną – mówi dr ginekolog-położnik Ewa Kurowska.

Zmiana na lepsze

Wiele kobiet po zmianie produktów do higieny intymnej na naturalne, bawełniane, wolne od alergenów, zauważa zdecydowaną poprawę samopoczucia i znaczne zmniejszenie lub całkowitą eliminację dolegliwości menstruacyjnych. Organizm nie musząc zmagać się ze szkodliwymi substancjami, zdecydowanie łagodniej radzi sobie z menstruacją.

Wiadomości z mediów społecznościowych, forum internetowego (pisownia oryginalna):

„Dotychczas ekologiczne produkty były dla mnie ważne, ale tylko te spożywcze i kosmetyki do twarzy i ciała. Tampony nie miały dla mnie znaczenia, w końcu od lat używam jednej, wiodącej marki i jestem zadowolona, to po co to zmieniać? Cierpię na endometriozę i 2 dni każdego miesiąca były dla mnie udręką – ból nie do zniesienia, zawroty głowy, nudności, a nawet omdlenia. Taki los, myślałam. Pewnego dnia kupiłam ekologiczne tampony z czystej bawełny, ze składem podanym na opakowaniu. Pomyślałam, to z czego są moje dotychczasowe tampony?! Takiej informacji w długiej ulotce nie znalazłam. Spróbowałam tych nowych i co się okazało? Zawroty głowy, nudności i ten potworny ból nie pojawiły się. Ale jak to? Przecież mam endometriozę, takie objawy przy miesiączce są normalne… A jednak nie. Dla pewności postanowiłam jeszcze raz sprawdzić od lat używanej marki. Wszystkie objawy wróciły. Wniosek? Moje tampony na pewno nie są zdrowe, a może wręcz mnie trują! Teraz wiem, że nie tylko ekologiczne jedzenie jest ważne, nie to, co nakładam na skórę, ale trzeba zadbać o każdą sferę życia.”

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez 4organic (@4organic)

 

Tampon tamponowi nierówny
27 lutego 2021

Używacie tamponów, podpasek, a może kubeczków menstruacyjnych? Każdy wybór jest dobry! Ważne jednak jest to, by wybierać produkty bezpieczne dla zdrowia. Producenci często ukrywają jednak prawdę o tego typu produktach. Dlaczego? Nie ma obowiązku podawania dokładnego składu kobiecych niezbędników, o których mowa w tym artykule. Oczywiście na prośbę konsumentki – marka ma obowiązek udzielić szczegółowych odpowiedzi. Ale ile z nas o to faktycznie pyta? W dzisiejszym tekście przytoczymy kilka odpowiedzi Magdaleny Szymanowskiej z jednego z wywiadów, w którym poruszono właśnie ten ważny temat. (więcej…)

Do góry

Akceptuję politykę prywatności

Newsletter

Zapisz się do newslettera i otrzymaj 10% rabatu na pierwsze zamówienie!

Wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera i informacji handlowych drogą elektroniczną od 4MYOrganic Sp. z o.o. Sp.k., zgodnie z ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. nr 144, poz.1204 z późn. zm.), a także na przetwarzanie moich danych osobowych w tym celu. Mam prawo wycofać zgodę w każdym czasie (dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody), prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, przeniesienia lub ograniczenia przetwarzania, prawo sprzeciwu i wniesienia skargi do organu nadzorczego, na podstawie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku. Administratorem danych jest 4MYOrganic Sp. z o.o. Sp.k., ul. Franciszka Klimczaka 1, 02-797 Warszawa.

 

Akceptuję politykę prywatności